sobota, 18 maja 2019

NIE SPOILERUJ!

Jeszcze nie widziałam Avengers: Endgame (proszę, nie spoilerujcie w komentarzach!) i jak dotąd ominęłam wszelkie spoilery. [update: już jestem po seansie] W naszych czasach jest to bardzo trudne, jesteśmy atakowani informacjami (w tym spoilerami) z każdej strony, szczególnie w internecie (dosłownie na każdej stronie). I nie oszukujmy się, spędzamy bardzo dużo czasu w mediach społecznościowych lub w przeglądarce. Nie lubię wiedzieć, co się wydarzy w filmie, serialu czy książce, bo wolę mieć ten element zaskoczenia. Lub po prostu móc powiedzieć: "Ha, wiedziałam!", gdy zdarzy się to, co przewidziałam. Co można więc zrobić, by nie dowiedzieć się niczego o fabule? Jak uniknąć spoilerów?



kaboompics






1. Mów otwarcie, że seans (lub lektura) jeszcze przed Tobą i nie chcesz spoilerów


Jeśli rozmawiasz z kimś przez telefon i ten ktoś chce Ci coś powiedzieć na ten temat – śmiało się rozłącz, jeśli nie reaguje na Twoje prośby.
Jeśli rozmawiasz osobiście, możesz zatkać uszy, czy próbować zagłuszyć rozmówcę. Oczywiście jeśli zwykła prośba nie zadziałała.
Gorzej jest jeśli z kimś piszesz, ale kiedy zobaczysz jakieś słowo nawiązujące do tego tematu, przestań czytać. Daj znać, że nie chcesz spoilerów. W ostateczności możesz zablokować wiadomości o tej osoby na pewien okres.



2. Unikaj mediów społecznościowych


To jest Twoje największe zagrożenie. Szczególnie nie wchodź na Twittera, nie patrz na tendencje! Zwracaj uwagę na hasztagi. Widzisz #spoiler albo #tytułfilmu/serialu/książki? Nie czytaj dalej, nie klikaj w hasztag. Przez ten czas między premierą a Twoim seansem wchodź jak najrzadziej na media społecznościowe. Jeśli nie musisz się z nikim w ten sposób kontaktować, to tego nie rób. Unikaj social media jak ognia!



3. Wyłącz powiadomienia, a najlepiej opuść konkretne grupy na Facebooku


Szczególnie jeśli siedzisz w tym fandomie, możesz też nawet nie wchodzić na Facebooka przez jakiś czas. Pewnie jeśli jesteś wielkim fanem, to mało czasu zajmie zanim sam zobaczysz film/odcinek. Wytrzymaj, przez chwilę nie musisz być na bieżąco z internetowym światem — dasz radę, to tylko chwila! Wyłącz powiadomienia, odłącz się od tego świata, od tej społeczności. Niedługo wrócisz, nie bój się! Przy okazji może poświęcisz więcej uwagi na naukę lub pracę — zobaczysz, jeszcze z tego skorzystasz!



4. Jeśli używasz internetu i widzisz coś na ten temat, szybko scrolluj dalej i nie patrz wstecz!


Nigdy nie wiadomo, na co można trafić. Szczególnie że reklamy są dostosowane do naszych zainteresowań i naszej aktywności w internecie. Może coś się wyświetlić. Nigdy nie wracaj, chociaż nie wiem jakby Cię kusiło! To jest walka. Walka z internetem i walka ze sobą. Nigdy nie patrz wstecz. Zostaw to. Wyjdź z apki lub zamknij okno przeglądarki. Wróć, jeśli naprawdę tego potrzebujesz. Nie marnuj czasu w internecie, jeśli chcesz ominąć spoilery!



5. Nie przysłuchuj się rozmowom w miejscach publicznych


To nie nasza wina, kiedy dolatują do nas czyjeś rozmowy, ale bezpieczniej jest się zbytnio nie przysłuchiwać. Nigdy nie wiadomo... A nóż ktoś obok Ciebie o tym rozmawia. Jeśli coś usłyszysz, przesuń się, zmień miejsce, uciekaj! Run, Forrest, run!
W miarę możliwości oczywiście.




Macie jakieś inne rady, by uniknąć spojlerów? Podzielcie się nimi w komentarzach!


8 komentarzy:

  1. Ciekawy temat podjęłaś. Przy dzisiejszym szumie informacyjnym rzeczywiście trudno się o czymś "nie dowiedzieć". Zgadzam się z Tobą, że chyba jedynym wyjściem jest unikanie danych stron internetowych, społecznościówek. A ograniczenie Internetu na jakiś czas, tak jak piszesz, nikomu nie zaszkodzi... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz!
      To chyba najskuteczniejsze wyjście :)

      Usuń
  2. Ciekawy temat, ale ja akurat mam tak, że jeżeli chcę obejrzeć jakiś film, czy przeczytać konkretną książkę, to i tak to zrobię, a spojlery mnie jeszcze bardziej nakręcają, bo już nie ma tego napięcia, co się wydarzy, tylko wiem, czego mogę się spodziewać :D Ale ja recenzując filmy przyzwyczaiłam się, że zwykle jestem na pokazach przedpremierowych, więc chyba nikt mi nie zaspojleruje, a w książkowym świecie czytelnicy rzadko spojlerują. :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę Ci tych pokazów przedpremierowych!
      Książkowy świat jest rzeczywiście bezpieczniejszy, chyba że czyta się to samo co zajomi ;)
      Ja jednak wolę unikać spoilerów, bo wtedy jakoś mogę bardziej się wciągnąć i lubię to napięcie. Choć czasem wiedząc, co się wydarzy, można zauważać inne rzeczy, czy pewne małe zapowiedzi następnych wydarzeń...

      Usuń
    2. Racja. Ale np. w przypadku Dziennika Bridget Jones 3, zachęciłam się jeszcze bardziej, bo jeden z widzów, napisał na forum, kto okazał się ojcem dziecka Bridget. :D

      Usuń
    3. Okay, zgadzam się, że czasem spoilery mogą zachęcić do oglądania.
      Ja akurat zanim sama obejrzałam jeden z moich pierwszych seriali (jak to było dawno temu...), to wiedziałam o pewniej parze, więc chciałam jak najszybciej dojść do momentu, aż będą razem :') i mniej się denerwowałam różnymi wydarzeniami, bo wiedziałam, że skończą razem XD
      Ale ogólnie wolę nie wiedzieć, co się wydarzy.

      Usuń
  3. Oh! Jak ja nie lubię spoilerów. A najgorzej jest mi oglądać filmy, które lubię, które znam z osobami, które dopiero pierwszy raz to oglądają. Tak jest z moją siostrą - ona zawsze pyta, a dlaczego tak?, a czemu zrobił to?, co teraz będzie?, itd. Nawet jak nie widziałam filmu to zadaje te pytania.
    Spoilery to zło, które powinno być karane. Nie rozumiem ludzi, których bawi moment, w którym komuś spoilerują zakończenia, czy ważne wydarzenia w danym filmie. To jest okropne. Jestem osobą bardzo wrażliwą i szybko się obrażam - taka obraza to zwykle byle g#wno, ale mimo to potrafię się nie odzywać do takiej osoby przez długi czas, bo złość za spoiler siedzi we mnie głęboko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Często sama zadaję sobie pytania poodbnie do Twojej siostry, gdy oglądam/czytam, ale właśnie lubię dostać odpowiedź we właściwym czasie :) Więc nie wypowiadam ich na głos, ale zachęcają mnie do dalszej lektury/oglądania.
    Szczególnie spoilery czegoś, co już się zaczęło oglądać/czytać! Może to tylko ja, ale jeśli nie mam pojęcia o czym jest film czy książka, nie znam w ogóle bohaterów ani akcji, to spoilery mi nie zostają w głowie, bardzo szybko o nich zapominam. Więc dla mnie nie są groźne. Ale jeśli już siedzę w danym świecie i wiem, co ma się stać... eh, nie lubię spoilerów.

    OdpowiedzUsuń